A tak to się zaczęło...

stycznia 20, 2018


Zmontowane na szybko robocze taborety, które miały nam służyć na czas remontu w nowym mieszkaniu, zadomowiły się u nas na stałe. Kiedy uporaliśmy się z przeprowadzką, postanowiliśmy je nieco odświeżyć i służą nam do dziś od czasu do czasu zwracając na siebie uwagę naszych gości.

I właśnie od nich rozpoczęła się nasza zajawka i przygoda z odnawianiem mebli. Aby zminimalizować koszty urządzania mieszkania, własnoręcznie wykonaliśmy również część wyposażenia, inspiracje czerpiąc z Internetu. Tym sposobem powstał wieszak do przedpokoju i łóżko z palet, skrzynka na kółkach, stolik z opony i kilka innych rzeczy. Rodzina i znajomi, widząc nasz zapał, zaczęli podrzucać nam różne 'graty' a i my przestaliśmy przechodzić obojętnie obok wystawek śmietnikowych z fajnymi starociami. Pierwsza sprzedana para krzeseł dała nam ogromną satysfakcję i kopa do dalszych działań w tym kierunku. Nasze zmagania i postępy możecie śledzić w kolejnych wpisach 😉






Zobacz również

0 komentarze